Kochani dziś miał być pierwszy makijażowy tutorial ale jako że mam remoncik i jak wiadomo z czasem jest wtedy kiepsko to przedstawiam Wam mój jesienny niezbędnik cz.1 kosmetyczna, a już niedługo pojawi się ta ubraniowa . Mam nadzieję że sie Wam spodoba:) Tak więc zaczynajmy!!!!
Pielęgnacja:
1.Olej kokosowy to jest to co każda z nas powinna mieć:) jak już wiadomo wspaniale nawilża skórę, jest naturalnym kosmetykiem oraz moim zdaniem tanią alternatywą dla drogich kremów które mają dłuuuugie składy a nie każdy wie jak je rozszyfrować by się nie sparzyć ajj:/
Ja olejem kokosowym nawilżam usta, dodaje do peelingów, maseczek itd ale także bez niego nie wyobrażam sobie mojego zdrowego gotowania a na tym punkcie mam bzika:)
2. Regenerujący przeciwzmarszczkowy krem na noc Palmers z retinolem. Jak wiadomo lepiej zapobiegać niż leczyć to ja zapobiegam i co wieczór na umytą skórę twarzy szyi i dekoltu nakładam ten krem. Jest bardzo wydajny a cena jego to ok 40zł w np. Super-pharm . Świetnie nawilża a skóra rano wygląda na wypoczętą , promienną i odżywioną. Polecam !!:P
3. Perfumki Lady Gaga Fame to idealny zapach na jesień-zimę , mocny, słodki z tzn. "pazurem" . Nie wiem ile kosztuje bo dostałam je w prezencie :)
Kolorówka:
1. Latem nie chce nam się zazwyczaj robić makijażu oka i albo tuszujemy rzęsy albo wybieramy kolorową kreskę i tyle ale ja np. jesienią lubię mieć niekiedy mocno podkreślone oko a cienie które chce Wam zaproponować są fantastyczne i wszystkie Inglota .
2. Mocne zdecydowane usta to jest to do czego długo się przekonywałam .Teraz coraz częściej stawiam na intensywne kolory, a tu przedstawiam moich faworytów czyli: nieznana mi firma szminki która ma opakowanie podobne do Yves Saint Laurent ale nie kosztuje tyle tylko ok 5zł.
Następnie Wibo Eliksir ok.8zł tylko szkoda że tak brzydko się "zjada" no i cudeńko Rimmel 170 ALARM która idealnie pasuje do moich rudych włosów:)
3. No i na deser lakiery do paznokci tutaj akurat są Maybelline ale to nie chodzi przecież o firmę a o kolor :) myślę że nie tylko ja zamieniłam pastele na ostre czerwienie, granaty a nawet czerń. Niestety nie potrafię rozszyfrować numerków ale obiecuję jak mi to się uda to je podam.
Myślę że znalazłabym jeszcze coś bez czego nie wyobrażam sobie jesieni ale nie chce by czytanie tego posta trwało i trwało bo nie każdy ma na to czas. Tak więc kończę i napiszcie mi jakie są Wasze niezbędniki na jesień. Pozdrawiam serdecznie i ściskam mocno:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz